Pisząca

Problem z opisami samej siebie zawsze mam taki, że każdy zawsze wydaje mi się żenujący i nieszczery, dlatego ten traktujcie z przymrużeniem oka.

Jestem człowiekiem-wiecznym-nieogarem. Kocham herbatę do tego stopnia, że autentycznie psuje mi się humor, jeśli nie mogę się jej napić. To mój potionek many! Manę trza uzupełniać regularnie, co nie?
Jestem przyszłym sinologiem. Może japonistą. Ewentualnie nauczycielem języka polskiego dla obcokrajowców, ale kto mnie tam wie, co zrobię. Jako przykładna orientalistka gadam po angielsku, a poza chińskim, którego uczę się z lektorami na studiach, sama uczę się też japońskiego i koreańskiego. Uwielbiam języki obce, więc to tylko początek! No a że jestem orientalistką z powołania... Zaczynałam oczywiście od animu i mango, i wieku dwunastu lat obiecałam sobie, że pójdę na japonistykę w Warszawie – wytrwałam w postanowieniu, ale poślizgnęłam się o dwa punkty w rekrutacji, więc najpierw chiński.
Można się pewnie domyślić, że jestem nerdem. Połowę życia spędziłam na graniu i oglądaniu gameplayów (bo jestem biedna i nie stać mnie było na komputer, który pociągnie gry ani na same gry). Uwielbiam serię Dragon Age, a Skyrim zajął mi parę ładnych tygodni życia... Wspaniałe jest też Deus Ex, The Last of Us, Uncharted... Pewnie jeszcze by się paręnaście kochanych tytułów znalazło, ale te są najważniejsze.
Wielbię muzykę. Nie, ja naprawdę ją wielbię. Jeśli nie mogę znaleźć sobie niczego do słuchania, a mam dość wszystkiego, co słyszałam do tej pory, to wpadam w paskudny nastrój i odechciewa mi się wszystkiego. Słucham właściwie tylu gatunków muzycznych i tylu artystów, że niesposób ich tutaj wymienić, ale moje spektrum zaczyna się na kpopie, przechodzi przez muzykę folk z całego świata (w tym na przykład folk rock mongolski, a co!), a dochodzi do power i nu metalu. Dajcie mi nawet country, a znajdę sobie coś, co mi się spodoba. (Okej, pomijam disco polo, no tego to się nie da).
Znów – łatwo się pewnie domyślić, że jestem fantastką. Kocham high i dark fantasy, kocham science fiction oraz postapokalipsę.
Jestem niespełnionym geografem, który wyjątkowo uwielbia programy Sci Funa (zwłaszcza serię o Płaskiej Ziemi). Mam szczególnych ulubieńców: czarne dziury. I supernove.
Tak, no, jeszcze jestem psiarą, a w dodatku zielonojadem, boję się owadów i wysokości, ale za to kocham słodycze (czekoladowe, kokosowe, miętowe i z matchy, jakby ktoś coś ♥).
Piszę dziesięć lat, ale widzicie, jak mi to idzie. Ani to jakieś ładne nie jest, ani za dobrze pomyślane, no ale za bardzo to lubię.

Mam na imię 

Lubię robić listy, więc macie ulubionych twórców.
• Książkowi:
„Adept”, Adam Przechrzta
Trylogia Husycka, Andrzej Sapkowski
„Kwiat Śniegu i Sekretny Wachlarz”, „Miłość Peonii”, Lisa See
Trylogia „Metro 2033”, Dmitrij Głuchowski
„W Azji”, Tiziano Terzani
„Przeżyć”, Yeonmi Park we współpracy z Marianne Vollers

• Muzyczni: Dorothy, Beyond The Scene, Wagakki Band, Exist Trace, Blind Guardians, Nightwish, K.A.R.D, Disturbed, Gorillaz, Hanggai.

E-mail: arisatawaraya@gmail.com

Oceniała jako Dhaumaire na Ocenialni Literackiej – Wspólnymi Siłami.

1 komentarz: